Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 7 lutego 2012

Artykul.

Ostatnio,relaksujac sie u fryzjera,przeczytalam artykul pt.(tlumaczac)"odwaga do wlasnego ja".Autorka pisze,ze kazdy z nas ma pragnienia,marzenia,talenty,ale nie kazdy je w sobie odkryl.Zyjemy jak maly ptak w klatce,ktory marzy o odlocie do cieplych krajow.Autorka poprosila pania coach o porade,dlaczego nie odnosi sukcesu,pomimo swoich osiagniec?Dowiedzialam sie z tekstu,ze typowym,kobiecym podejsciem jest myslenie,ze powodzenie przyjdzie samo.Takie myslenie jest fatalnym kilerem kariery.Pani coach twierdzi,ze zawodowa kariera oparta jest w 60% na kontaktach i znajomosciach.Falszywa skromnoscia jest myslenie,ze ktos nas odkryje,zauwazy.Zajmujemy sie za duzo naszymi slabosciami i to nas hamuje.Nie wierzymy w siebie!Musimy byc bardziej asertywni,bo "Everybody's Darling is Everybody's Depp.W zawodzie nie liczy sie milosc tylko szacunek.A my z obawy,ze stracimy "milosc" siedzimy cicho jak myszki.Wnioskiem z tego artykulu jest dla mnie :"jesli nie powiesz,czego chcesz,nie dostaniesz tego."Ale zanim zapoczatkuje zmiany w swoim zyciu musze zapytac  sama siebie,czego chce?Zmarnowalam juz tyle lat.... i nie chce wiecej marnowac.Czas na zmiany!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz